Praktyki wokalistów, które przydadzą Ci się na co dzień!
Czasami słyszę pytanie, co jest najważniejsze podczas przygotowań do występów wokalnych. Znalezienie interesującej piosenki? Szeroka skala głosu? Pokonanie tremy? Ciężko odpowiedzieć jednoznacznie, ale moim zdaniem bez dobrej rozgrzewki wokalnej nie da się dobrze zaśpiewać. Bez rozgrzewki trudno też pokonać tremę oraz pokazać pełne możliwości swojego głosu.
Rozgrzewki głosu przydają się nie tylko wokalistom! Jeśli na co dzień pracujesz głosem, a po całym dniu odczuwasz związany z tym dyskomfort to również może być znak, że brakuje Ci solidnej rozgrzewki! Zatem zachęcam do przeczytania mojego krótkiego „przewodnika” i znalezienia odpowiednich dla siebie ćwiczeń :).

Jak wykonać rozgrzewkę wokalną?
Co ważne – nie jestem specjalistką i nie mam wykształcenia w tym aspekcie, ale dużo czasu spędziłam na warsztatach wokalnych z profesjonalnymi wokalistami. Uczyłam się też z filmów instruktażowych przygotowanych przez nauczycieli śpiewu. Mimo wszystko mój wpis to tylko wskazówka, a nie profesjonalna instrukcja. Chciałabym Ci pokazać mój sposób na rozgrzewkę przed śpiewaniem. A więc zaczynamy!
Po pierwsze: zrelaksuj swoje ciało!
To nie żart! Aby pozbyć się tremy i przygotować do swobodnego występu, trzeba czuć się zrelaksowanym. Więc co należy zrobić? Mówiąc najprościej – wykonać prostą rozgrzewkę fizyczną, tak jak przed lekcją WF-u ;). Ja zaczynam od głowy, następnie przechodzę do ramion, bioder i stóp, aż poczuję, że moje mięśnie są rozluźnione, a całe ciało zrelaksowane. Można pominąć bieganie – akurat ta część rozgrzewki fizycznej nie jest wymagana ;).
Po drugie: rozruszaj mięśnie twarzy!
W tej części skupiam się na masażu twarzy – lekko szczypię policzki, oklepuję twarz opuszkami palców, wykonuję masaż okrężnymi ruchami dłoni. Wykonuję też kilka ćwiczeń językiem (np. próbuję dotknąć językiem każdy ząb z osobna lub wystawić język, próbując dotknąć na zmianę nosa i podbródka). Strojenie śmiesznych min również jest częścią takiej rozgrzewki 😀
Po trzecie: oddychaj!
Oddech jest jednym z najważniejszych elementów dobrego śpiewu. Aby głos był stabilny i by móc go kontrolować, niezbędne jest śpiewanie z wykorzystaniem przepony. Wśród moich ulubionych ćwiczeń na rozgrzanie przepony jest np. naśladowanie płytkiego oddechu psa czy wydychanie powietrza na literę „S”.
Po czwarte: połam język!
Jaki jest sens występu, kiedy nikt nie może zrozumieć o czym śpiewasz? Tak więc nienaganna dykcja jest kolejnym istotnym elementem! Jednym z najefektywniejszych ćwiczeń poprawiających dykcję jest szybkie i precyzyjne wymawianie tzw. łamańców językowych – kilka ciekawych przykładów znajdziecie TUTAJ.
Po piąte: wydobądź dźwięki!
Na koniec pora rozruszać struny głosowe. Warto zacząć od tzw. wprawek, czyli prostego powtarzania dźwięków różnych melodii w różnych tonacjach. Można śpiewać samogłoski, można wykonać mormorando („mruczenie” z zamkniętymi ustami) lub śpiewać kombinacje poszczególnych zgłosek lub wyrazów.
I to tyle?
W tym wpisie jedynie zarysowałam elementy rozgrzewki. Jeśli zainteresował Cię ten temat to z całego serca polecam Ci poniższych nauczycieli wokalnych online, dzięki którym poznasz szczegółowe tajniki rozgrzewek:
- Agą Przestrzelska „Stage Voice” – LINK;
- Marcin Łazarski „Śpiewaj świadomie” – LINK;
- Ola Nowak „Śpiewaj z Olą” – LINK.